Rozmawialiśmy z Januszem Bieleckim, założycielem Fundacji Bielecki Art o formie konkursu Screen & Sound Fest.
Współcześni kompozytorzy wybrali konkretne utwory, do których uczestnicy muszą stworzyć wizualizację - taka formuła konkursu jest bardzo wyjątkowa, czemu się Pan na nią zdecydował?
"Jednym z kluczowych elementów Festiwalu jest odkrywanie nowych sposobów obrazowania muzyki – tworzenie obrazu nie może mieć żadnych barier. Poprzez narzucenie muzyki w którą uczestnicy nie mogą w żaden sposób ingerować, zmuszamy ich do odkrywania nowych metod tworzenia. Byliśmy zaskoczeni innowacyjnym podejściem zeszłorocznych uczestników konkursu, którzy nie ograniczali się do technik takich jak film czy animacja, ale np. łączyli te dwie dziedziny ze sobą. To właśnie dla takich osób dodaliśmy w tym roku kategorię Super Kreator – przeznaczona jest ona dla osób, które przekraczają obecne bariery w kreowaniu filmów czy animacji.
Istotne było dla mnie również, aby Festiwal promował polskich kompozytorów, dlatego zarówno w pierwszej, jak i w obecnej edycji, autorami wszystkich utworów są Polacy. Na świecie znanych jest tylko parę nazwisk polskich twórców muzyki klasycznej, Chopin, Penderecki, a mamy jeszcze tak wielu innych wspaniałych, współczesnych twórców.
Oczywiście z biegiem czasu Festiwal będzie ewoluował - pojawią się kompozytorzy z innych krajów, jak również pojawi się muzyka o zupełnie innym charakterze – jesteśmy otwarci na nowości i stale poszukujemy ciekawych obszarów muzycznych do eksplorowania."